Reklama

Najbardziej przepłacona drużyna Europy. No i trener fantasta

redakcja

Autor:redakcja

27 listopada 2014, 15:05 • 3 min czytania 0 komentarzy

Rodgers w oparach absurdu – napisaliśmy wczoraj w tekście po Lidze Mistrzów. Nie da się inaczej opisać trenera, który po meczu ze świeżakami z Ludogorca mówi o charakterze i o tym jak znakomity był Liverpool. Przypomnijmy: jeśli za dwa tygodnie Anglicy nie wygrają z Bazyleą, odpadną z Ligi Mistrzów. A to już będzie dopełnienie obrazu nędzy. Stacza się Liverpool w lidze, męczy niemiłosiernie w pucharach. Rodgers pieprzy trzy po trzy, a kibice wypominają transfery. 150 milionów euro – niesamowite, że można wydać tyle pieniędzy jednego okna i grać taką kupę.

Najbardziej przepłacona drużyna Europy. No i trener fantasta

Nie będziemy pisać, że brakuje kreatywności, swobody, dyscypliny, bo to chyba widzi każdy. Liverpool w listopadzie nie wygrał meczu. Przegrał w fatalnym stylu z Crystal Palace. A Rodgers dalej roześmiany idzie przez świat i wierzy, że mecz z Bazyleą wszystko odwróci. Przypomina nam się wypowiedź tego pana, kiedy stwierdził, że skoro Tottenham wydaje stówę na transfery, to powinien wygrać ligę. Latem sam wydał dużo więcej i mówi, że jakość jest gwarantowana, ale ze względu na liczbę zmian (9 nowych piłkarzy) będzie to proces powolny.

Na dziś prawda jest brutalna. Liverpool jest najbardziej przepłaconą drużyną Europy. Jeśli do końca sezonu chce wylądować w czołówce, od teraz musi zdobywać 2.5 punktu na mecz. Wynik nieosiągalny – już teraz można to powiedzieć. Takiej średniej Rodgers nie miał nawet w tamtym sezonie, gdy przez chwilę bił się o mistrza, a w ataku miał Luisa Suareza. Obecnie zdobywa 1.16 punktu na mecz. W 12 spotkaniach tego sezonu zdobył 7 oczek mniej niż Moyes w Manchesterze, gdy wszyscy krzyczeli na niego frajer i gonili z widłami.

W ogóle gdyby policzyć wszystkie transfery trenera LFC, to zrobi się 215 milionów, z czego do gry na najwyższym poziomie nadają się tylko Sturridge i Coutinho. Reszta – dramat. A przecież całą tą listą można by wypchać klubowy autokar. Borini, Allen, Assaidi, Yesil, Luis Alberto, Iago Aspas, Mignolet, Kolo Toure, Aly Cissokho, Tiagio Ilori, Sakho, Moses, Lambert, Can, Lovren, Moren, Balotelli. Poczekamy jeszcze z ocenami Lallany, Markovicia i Oriego, ale patrząc na rękę Rodgersa na transferów, stawiamy sto znaków zapytania.

Reklama

To, że w tym sezonie LFC jest najbardziej przepłacony jest oczywiste. Ale z ciekawości policzyliśmy też pięć ostatnich sezonów. W sensie: kto wydawał najwięcej, a nie osiągnął niczego. No i też jest ciekawie, bo znowu mamy… Liverpool. 440 milionów w pięć sezonów. A miejsca w poszczególnych sezonach następujące: 6., 8., 7., 2., no i aktualnie 12. Średnia punktów: 1,64.

Inne przepłacone drużyny prezentują się tak: (podzieliliśmy wydane miliony przez średnią punktową, to wyznacza kolejność). Inter i Milan mają jeszcze w ostatnich pięciu latach po mistrzostwie, ale taki Wolfsburg? Genoa? Najlepszy jest QPR, który dał kiedyś Sambie tygodniówkę na poziomie 100 tys. funtów.

A w ogóle najlepsze jest to, że Liverpool dalej ma wydawać. Właśnie czytamy, że zimą szykuje transfery za 60 milionów. Petr Cech, Nathan Redmond, Jackson Martinez. Ciekawa perspektywa, ale najpierw radzilibyśmy Rodgersowi zaopatrzyć się w zestaw pieluch i poczekać na Bazyleę.

 

Najnowsze

EURO 2024

Media: Zmiana Probierza. Nie poznamy szerokiej kadry na Euro 2024

Bartosz Lodko
2
Media: Zmiana Probierza. Nie poznamy szerokiej kadry na Euro 2024
1 liga

Królewski: Miałem sygnały o planach wpływania na służby, by finał PP się nie odbył

Paweł Paczul
5
Królewski: Miałem sygnały o planach wpływania na służby, by finał PP się nie odbył

Komentarze

0 komentarzy

Loading...