Reklama

Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY!

redakcja

Autor:redakcja

28 lipca 2014, 16:09 • 3 min czytania 0 komentarzy

W życiu są tylko dwie rzeczy pewne. Śmierć i podatki. Przychodzi mi to na myśl, gdy mamy prawdziwie czarną serię. Nie, jeszcze nie śmiertelną, ale podatkową właśnie. W piłce nożnej. Akcję fiskusów różnej maści, które na rozkaz rządów, wiecznie niedożywionych, zapragnęły by futboliści i ludzie z nimi związani nie zarabiali zbyt wiele. To znaczy, poprawię się, by zarabiali, owszem, ale by natychmiast w zębach oddawali.

Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY!

Tak niedawno prezydent Bayernu Uli Hoeness dostał 3,5 roku odsiadki. I nawet jak o szóstej rano dostaje kawior, w południe argentyńskie steki, a wieczorem homary, no to o 22 gaszenie świateł i… zabawa w mamusię i tatusia. Aaa, I jeszcze ze czterdzieści milionów euro do oddania.

No, rzec można, wyjątek, zachciało mu się zarabiać na giełdzie i lokować w banku w Szwajcarii, zamiast w skarpecie, a tamci zakapowali (skarpeta, to prawda, jest najpewniejszą lokatą, bo papier… brudzi). Ale nie.

Taki nie tylko prezydent najlepszego klubu, drużyny siedmiu mistrzów świata, ale i… najlepszy piłkarz mundialu ostatniego, Leo Messi. Ten ma też z pięć dyszek do oddania, tak dużo, że do końca życia pogra za darmo, nawet jeśli sąd zgodzi się rozłożyć mu to na raty. Bo urząd skarbowy jest jak wampir – poczuje krew to nie popuści.

No i teraz, bo wspomniałem o całej fali nieszczęść, słyszę od rana iż całe te skarbówki mają przyjrzeć się dochodom polskich piłkarzy i siatkarzy. I wlepiać domiary, jeżeli dochody transferowali do zagranicznych spółek. Ha, domiary to małe słowo, to będzie grabież.

Reklama

Nie jest tajemnicą, że większość dobrze zarabiających podatków nie płaci lub małe (tu klasyczny jest przykład miliardera Buffeta, jak mówi płaci mniej podatków – procentowo of course – niż jego sprzątaczka). Piłkarze często zakładają firmy na odległych wyspach, żeby zostało coś na starość, jak daleko nie szukając Palikot czy Kulczyk i połowa polskich miliarderów. Ale polskie państwo nie ściga ich, nie, to zbyt niebezpieczne. Ścignie piłkarzy i siatkarzy, którzy i tak mają już pełne pory. Z nagrań u Sowy wynika, że raz siatkarzom się udało wyłgać. Ale władza pamiętliwa, i ponawia atak, by pokazać, że dba o interes obywateli, i nikt nie będzie bogacił się cudzym kosztem, poza doktorem Janem oczywizda. To gra pod publiczkę, i tylko czekać, jak pod lupę wezmą Radwańską i Kowalczyk, Stocha, każdego. Potem kluby, ta hydra jest nienasycona.

Popularność Korwina bierze się z tego, że on uważa od lat trzydziestu, że wszelkie podatki są zbędne, bo finansują jedynie poborców podatków i tony papieru, nic innego. I ci ludzie mogliby zająć się czymś bardziej pożytecznym. Ale co mogą robić stare kobiety? No, w Vegas widziałem takie kelnerki i nawet w stringach i z piórkami w dupie. Ale na pytanie co robią w drogich lokalach takie starowiny, kumpel odrzekł: – Bo nie wiesz, ale może w latach trzydziestych to były największe gwiazdy rewii! I dostały dożywotnie kontrakty!

Jeżeli piłkarzom zabierzemy te cudem wyszarpane pieniądze, to za chwilę to samo grozi menedżerom – urzędnik naczyta się gazet sportowych i będzie naliczał podatek od tego co w gazecie, oczywiście rozłoży to rynek nie tylko w Polsce, ale wszędzie. Zacznie się więc znowu to co zawsze – płacenie pod stołem. Jak w latach pięćdziesiątych u prywaciarzy, albo w latach wszystkich u celników – średnie auta dla niepoznaki, nietynkowane domy, meble z paździerza. A wczasy na letnisku pod lasem.

Stanowczo najbardziej boję się o Roberta Lewandowskiego i jego agentów. On będzie pracował i zarabiał, a urzędnicy pomyślą jak to ukraść.

Bo podatki, to zwyczajna grabież.

Najnowsze

Felietony i blogi

Ekstraklasa

Trela: Przyszłość Dawida Szulczka. Jak wyglądałby sensowny kolejny krok karierze?

Michał Trela
16
Trela: Przyszłość Dawida Szulczka. Jak wyglądałby sensowny kolejny krok karierze?
Ekstraklasa

Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne

Przemysław Michalak
49
Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne
Ekstraklasa

Przed Jagiellonią ostatni wymagający rywal. W piątek poznamy mistrza Polski?

Piotr Rzepecki
9
Przed Jagiellonią ostatni wymagający rywal. W piątek poznamy mistrza Polski?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...