Reklama

Włoski hit na 3 z plusem, Milan nadal w formie

redakcja

Autor:redakcja

20 grudnia 2014, 23:48 • 3 min czytania 0 komentarzy

Do dzisiejszego szlagieru Serie A podchodziliśmy ze sporym dystansem. Z jednej strony mierzyły się ze sobą świetna w tym sezonie Roma i Milan, który był świeżo po doskonałym występie przeciwko Napoli. Z drugiej strony – hitowe mecze ligi włoskiej mają to do siebie, że lubią zawodzić oczekiwania. Jak było? Średnio – mecz był toczony w fajnym tempie, działo się sporo, jednak żadna z drużyn nie zdołała strzelić bramki. W skali od zera do Andrei Pirlo – Sulley Muntari.

Włoski hit na 3 z plusem, Milan nadal w formie

Milan od początku pokazywał, że nie przestraszył się faworyzowanych gospodarzy i nie ma zamiaru ograniczać się tylko do bronienia – już w drugiej minucie świetny strzał Hondy z dystansu sprawił duże problemy De Sanctisowi, a gracze Filippo Inzaghiego wielokrotnie stwarzali zagrożenie pod bramką rywali.

Rzutem na taśmę do rywalizacji na bramkę roku mógł się włączyć nie kto inny, jak Philippe Mexes. Francuz zaskoczył wszystkich oddając strzał z okolic środka boiska i wiele nie brakowało, a wyprowadziłby Milan na prowadzenie. Po prostu szok – nie wiemy nawet kogo wypada tutaj bardziej pochwalić, Mexesa za strzał, czy De Sanctisa za interwencję.

Obrońcy Milanu mieli problemy z Gervinho, ale trzeba przyznać, że jego mało kto potrafi zatrzymać. Jest diabelsko szybki, świetnie drybluje… problem w tym, że jest strasznie nieskuteczny w ostatniej fazie akcji – a to niecelnie poda, a to przestrzeli w sytuacji sam na sam. Jest jak barista, który robi doskonałą kawę, a potem potyka się o własne nogi i wylewa ją na podłogę. Wyszło to zarówno w pierwszej połowie…

Reklama

…jak i w końcówce spotkania, gdy świetnie rozegrał piłkę w polu karnym z Yanga-Mbiwą i w doskonałej sytuacji trafił prosto w Diego Lopeza.

Po prostu typowy Gervinho. Do samego końca liczyliśmy na to, że w końcu odwali coś nasz faworyt, Daniele Bonera. Niestety Włoch nas dzisiaj zawiódł – ustrzegł się większych błędów i wbrew oczekiwaniom zaliczył drugie niezłe spotkanie z rzędu. Co prawda padła dzisiaj jedna bramka, jednak stało się to już po gwizdku sędziego. Menez był na spalonym, ale i tak postanowił oddać strzał i musimy przyznać, że wyszło mu to wybornie.

Naturalnie nie mogło w tym meczu zabraknąć koszmarnego błędu sędziego. Po jednej z wrzutek De Jong najwidoczniej postanowił zabawić się w bramkarza i wybił piłkę ręką. Gorące oklaski dla sędziego bramkowego, który stał kilka kroków od tego zdarzenia.

Nie popisał się także Rizzoli. Mogłoby się wydawać, że facet który jest używany za najlepszego włoskiego sędziego i prowadził finał Mistrzostw Świata nie ugnie się pod presją zawodników, jednak dzisiaj zdecydowanie zabrakło mu jaj. Po tym jak Armero zagrał ręką, Rizzoli, który nie miał prawa widzieć tego zagrania uległ presji Keity, oraz De Rossiego i pokazał drugą żółtą piłkarzowi Milanu. Decyzja słuszna, jednak sposób w jaki ją podjął nie przystoi sędziemu o takiej renomie.
O ile Milan przed pierwszym gwizdkiem remis wziąłby w ciemno, o tyle Roma z pewnością nie będzie z tego wyniku zadowolona. Piłkarze Rudiego Garcii ponownie oddalają się od liderującego w tabeli Juventusu i trzeba przyznać, że z taką grą raczej ciężko będzie im zdobyć w tym sezonie Scudetto.

Nie ma tego złego, czego nie zasłoniłoby trochę mgły

Reklama

Grali dzisiaj także piłkarze Sassuolo i Ceseny, ale szczerze mówiąc lepiej dla wszystkich byłoby, gdyby ich mecz się nie odbył. Obie drużyny zaprezentowały się kiepsko, gra toczyła się w wolnym tempie, a sytuacji do strzelenia bramki było jak na lekarstwo.
Najlepszą rzeczą jaka wydarzyła się w ciągu 90 minut było nagłe pojawienie się gęstej mgły, która skutecznie zasłaniała to co działo się na boisku. Dzięki bogu.

Do poziomu spotkania postanowił dostosować się sędzia, który dał się nabrać na żenującego nurka w wykonaniu Sime Vrsaljko. To w sumie fascynujące, że mimo tak kiepskiej widoczności i tak zdołał dopatrzyć się faulu, którego nie było.
Karnego wykorzystał Zaza, a pod koniec wyrównał Ze Eduardo. I tyle, mecz absolutnie z gatunku tych do zapomnienia.

Najnowsze

Niemcy

Oficjalnie: Julian Nagelsmann nie dla Bayernu. Niemiec zostaje w reprezentacji

Damian Popilowski
1
Oficjalnie: Julian Nagelsmann nie dla Bayernu. Niemiec zostaje w reprezentacji

Weszło

Komentarze

0 komentarzy

Loading...