Reklama

Setka Glika okraszona golem, Benitez remisuje mecz o stołek

redakcja

Autor:redakcja

25 września 2014, 02:44 • 2 min czytania 0 komentarzy

W Neapolu kibice obejrzeli szalony mecz. Nie taki chcieli jednak obejrzeć. Chcieli nudy, pewnego zwycięstwa Napoli, banalne 4:0 w zupełności by wystarczyło. Tymczasem to był prawdziwy rollorcoaster: od 2:0 do 2:2, potem 3:2 i znowu 3:3. Rywalem nie było Juve, Roma czy Inter, tylko Palermo, wciąż pozostające bez zwycięstwa w tym sezonie, jako jedna z zaledwie czterech drużyn!

Setka Glika okraszona golem, Benitez remisuje mecz o stołek

Tak, Benitez dziś nie poprawił swojej pozycji. Jego notowania na południu Italii nigdy nie były słabsze. Właściwie nikogo nie powinno zdziwić, jeśli nie dotrwa października. I cóż, chyba byłoby najlepiej. Trudno dziś bronić Hiszpana. Drużyna cofa się w rozwoju, choć przecież nakłady były naprawdę duże. Niektórzy gracze pod okiem Hiszpana zupełnie się zagubili, jak choćby Hamsik. Wyniki? Dajcie spokój. Brak LM, jedna wygrana w lidze. Po czterech kolejkach już osiem punktów starty do Romy i Juve.

Tu nie ma co trenować, tu trzeba zwalniać?

Ostatnio w Parmie obejrzeliśmy thriller z udziałem Milanu, więc dziś dla równowagi było dość sennie. W pierwszej połowie jeden celny strzał, zamieniony na bramkę przez Ljajicia, choć tak naprawdę całą robotę odwalił Totti genialnym podaniem. Lata lecą, ale jeśli bazujesz na wizji, technice i kreatywności, to ząb czasu cię tak nie dotyka.

Reklama

Aha, no i na charakterze, o którym nie można zapominać. Dziś Il Capitano nie był zadowolony, gdy schodził w 80 minucie z boiska. Jeszcze mniej mu się to musiało podobać, gdy na kilka minut przed końcem Roma dostała rzut wolny tuż sprzed szesnastki, idealna okazja właśnie dla niego. Ale w buty Tottiego wszedł Pjanić i uderzył nie do obrony, zapewniając rzymianom trzy punkty. Trudny mecz, w którym pokazali silną mentalność.

Setny mecz Glika w Serie A, zleciało, prawda? Trochę przez ten czas wyrobił sobie markę. Wchodził jako nieopierzony młokos, w którego wielu nie wierzyło. Teraz to kapitan, facet, który albo może dalej budować swoją legendę w Torino, albo wybrać większą kasę w silniejszym klubie. Tak czy siak, perspektywy tylko pójścia w górę.

Słaby start w lidze, brak zwycięstwa? Na kłopoty Polak, bo jubileusz uczcił bramką, w dodatku „Byki” wreszcie wygrały. Jest forma przed reprezentacją, tak trzymać.

Juve zupełnie przewidywalnie rozprawiło się z kolejnym rywalem. Zwraca uwagę ich niesamowita passa – ostatniego gola w lidze stracili w kwietniu! Nieprawdopodobne.

Reklama

Inter rozprawił się z Atalantą, a najbardziej zadowolony może być Osvaldo. Jego bezpośredni rywal do gry, Palacio, zagrał słabiutko, tymczasem nowy nabytek Nerazzurrich strzelił tak:

Najnowsze

Weszło

Komentarze

0 komentarzy

Loading...