Reklama

Skorża zameldowany w Poznaniu, a Teodorczyk już na froncie wschodnim

redakcja

Autor:redakcja

27 sierpnia 2014, 15:58 • 2 min czytania 0 komentarzy

Od dawna zapowiadane w Lechu zmiany ostatecznie się dokonały: Łukasz Teodorczyk wyjechał na front wschodni, a Maciej Skorża grzecznie przy Bułgarskiej powiedział „dzień dobry”. Ani jedno, ani drugie nie jest zaskoczeniem, scenariusz ten nakreślono przecież już dawno i skrzętnie się on realizował.

Skorża zameldowany w Poznaniu, a Teodorczyk już na froncie wschodnim

„Teo” – cóż – zawsze nam wyglądał bardziej na gościa, który ogląda Polo TV, a nie kanały informacyjne. Bo pieniądze pieniędzmi, ale w dzisiejszej sytuacji jechać na Ukrainę… No, to trzeba poza pieniędzmi już świata nie widzieć. Rozumiemy oczywiście, że kasa kusi i to bardzo, ale zdaje nam się, że Teodorczyk prędzej czy później otrzymałby atrakcyjną ofertę także z Zachodu. Wystarczyło uzbroić się w cierpliwość i robić swoje, strzelać gole jak dotychczas. Bo z Ukrainy to dzisiaj piłkarze raczej uciekają, zamiast tam przybywać. Kijów oczywiście dzisiaj jest miastem w miarę spokojnym, ale skoro cały kraj jest rozchwiany, to sytuacja może się dynamicznie zmieniać.

Drogi Łukaszu, powodzenia, obyśmy oglądali cię strzelającego gole, ale nie prowadzonego jako jeńca w jakimś pochodzie. Generalnie: oby ci się ułożyło i obyś nie musiał stamtąd zwiewać pod osłoną nocy. Nam się zdaje, że jeszcze zatęsknisz za życiem w sympatycznym Poznaniu.

Teodorczyk minął się ze Skorżą, który – zgodnie z naszymi przewidywaniami – 1 września stawi się na treningu „Kolejorza” i tym samym jako drugi polski trener – po Franciszku Smudzie – zaliczy ligową koronę. Rozumiemy przez to poprowadzenie trzech klubów: Lecha, Wisły i Legii. Pomagać mu będą Rafał Janas (do niedawna, a raczej jeszcze przez moment trener reprezentacji U-19) oraz Andrzej Krzyształowicz. Oczywiście, jak dobry obyczaj nakazuje, Skorża wyraził głęboką radość, że wreszcie objął stanowisko szkoleniowca poznańskiego klubu i zaznaczył, iż liczy na długą i owocną współpracę. Kontrakt podpisał na trzy lata, więc można założyć, że o ile nie doprowadzi do jakiejś spektakularnej katastrofy, ze dwa sezony popracuje.

Na razie przypomnijmy jego najbardziej spektakularny występ na stadionie w Poznaniu:

Reklama

Najnowsze

Anglia

Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Szymon Piórek
0
Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Komentarze

0 komentarzy

Loading...