Reklama

Jedenastka kumpli: Dudu wybrał gwiazdy na środek obrony i prawe skrzydło

redakcja

Autor:redakcja

25 września 2013, 10:42 • 2 min czytania 0 komentarzy

Do tej pory o wytypowanie jedenastki kumpli prosiliśmy byłych reprezentantów Polski. Piłkarzy doświadczonych, którzy z niejednego pieca chleb jedli, z niejedną gwiazdą piłkę kopali i niejedno trofeum podnieśli. W zeszłym tygodniu spotkaliśmy się jednak z Dudu Paraibą, przegadaliśmy sporo tematów i w trakcie rozmowy – słysząc, z kim ten chłopak grał i kogo poznał w piłce – uznaliśmy, że jedenastka kumpli, mimo kilku ogórków, to w jego przypadku wręcz obowiązek. Tym bardziej, biorąc pod uwagę, jaką wystawił defensywę. Oddajmy głos piłkarzowi Śląska.
Zdecydowanie najlepszy bramkarz, z jakim się zetknąłem w moim klubie, to Dida. Co prawda nie zagrałem z nim w jednej drużynie, bo tylko przychodził na treningi do Vitorii dla podtrzymania formy, ale… No, Dida to Dida. O czym tu dużo mówić? Skoro jednak muszę się zdecydować na kogoś, z kim faktycznie grałem, to niech będzie Felipe, były juniorski reprezentant Brazylii, który dziś broni we Flamengo, a w Europie zahaczył o Sporting Braga, choć kiedyś niewiele brakowałoby, żeby trafił do Genoi.

Jedenastka kumpli: Dudu wybrał gwiazdy na środek obrony i prawe skrzydło

Z obroną też nie mam większych problemów. Na prawej Edilson, który dziś gra w Botafogo, a na lewej Rene Ruvalcaba z Puebli z którym występowałem w Meksyku. Wspaniały, niedoceniany piłkarz. Środek należy jednogłośnie do Davida Luiza, mojego kumpla z Vitorii i Thiago Silvy, którego poznałem w juniorskiej reprezentacji Brazylii. Nie pamiętam tylko, czy to była U-19 czy U-20. Nieistotne.

Prawe skrzydło obsadza zdecydowanie największa gwiazda, Hulk, o którym chyba najbardziej mógłbym napisać, że jest moim kumplem, może nawet przyjacielem. Podczas zgrupowań w Vitorii dzieliliśmy razem pokój, robiliśmy sporo żartów. Mieszkaliśmy też niedaleko siebie, bo Hulk miał do mnie tylko półtorej godziny samochodem. Fantastyczny piłkarz, fantastyczny człowiek, cóż więcej mogę dodać. Środek pomocy należy do Diego Souzy, byłej gwiazdy ligi japońskiej, którą poznałem w Meksyku, Leandro Dominguesa, który w Japonii gra do dziś oraz – przede wszystkim – Dudu Cearense. Byłego reprezentanta Brazylii, który zaliczył Rennes, CSKA Moskwa i Olympiakos Pireus, a teraz występuje w Goias. No i lewe skrzydło… Hmm… Tutaj zastanawiałem się nad Eltonem Figueiredo z Dinama Bukareszt, ale ostatecznie stawiam na Waldemara Sobotę. Jeden z najlepszych polskich piłkarzy, bez dwóch zdań.

No i atak. Tutaj sprawa jest jasna. Marcin Robak, świetny napastnik, z którym grałem w Widzewie i którego bardzo cenię też poza boiskiem. Bramki strzelał jak na zawołanie i w takim składzie, z Robakiem w ataku, myślę, że moglibyśmy pograć w Lidze Mistrzów bez wstydu.

Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Fot. FotoPyk

Najnowsze

EURO 2024

Szymon Marciniak zmienił asystenta na Euro. „Dwa dni przez to nie spałem”

Piotr Rzepecki
0
Szymon Marciniak zmienił asystenta na Euro. „Dwa dni przez to nie spałem”
Ekstraklasa

Media: Ramirezowi nic nie zagraża. Badania nie wykazały żadnych anomalii

Piotr Rzepecki
2
Media: Ramirezowi nic nie zagraża. Badania nie wykazały żadnych anomalii

Komentarze

0 komentarzy

Loading...